Każdy ma w domu zdjęcia, obrazy, plakaty, prace plastyczne dzieci, które chciałby wyeksponować, pokazać.
Sposobów na ich zaprezentowanie może być wiele. Poniżej kilka zdjęć z pinteresta.
Mnie się podobają domowe galerie choć nie wszystkie z prezentowanych. Ale chcę mieć porównanie.
Na ostatnim schemacie kilka możliwości rozmieszczenia prac.
Mamy w domu sporo prac naszych dzieci, które uwielbiamy za ich prostotę i autentyczność. Cześć jest oprawionych i nie będziemy tego zmieniać. Ramki w różnych kolorach, formach-nie będzie tak łatwo je ze sobą zestawić. Mamy też kilka grafik utalentowanej córki kuzynki-też muszą znaleźć swoje miejsce.
Oprócz tego akwerele. I ikony... I plakaty np. z ptakami (hobby mojego męża :)
I jeszcze nieduży kilim.
Nie mówiąc o zdjęciach: tych starych, pamiątkowych i tych całkiem współczesnych.
Marzą mi się obrazy....
Trzeba się dobrze zastanowić jak i gdzie je zawiesić.
Na razie prace dzieci stoją na schodach.
O tych samych wymiarach rozmieszczone symetrycznie - jak na niebieskiej ścianie. Powieszone i postawione- jak na dwóch półkach nad niską komodą ( podoba mi się ! bo można swobodnie zmieniać, przestawiać).
Jest ściana z pocztówek - chyba?- to zdjęcie ze schodami.
Nad biurkiem, w salonie, na schodach...
I te talerze koło obłędnej komódki.
No fajne pomysły ludzie mają :-)
ps.
Moje ożywienie na blogu wynika z tego, ze leżę w łóżku chora. Odpowiadam, bo mnie ktoś pytał ;-)
edit:
zdjęcia z polecanej przez bee strony http://www.ikeafamilylive.com/en/ Warto zajrzeć :-)
Zdecydowanie najbardziej podobają mi się formacje (pozornie) nieuporządkowane...Mam gdzieś na dysku zdjęcia w temacie kolekcji na ścianie (zamiast obrazów) - stare trzepaczki, stare tace! (fantastycznie to wyglądało)
OdpowiedzUsuńMnie też podobają się pozornie ( sic !) nieuporządkowane ale nie naćkane ;-) bez opamiętania.
OdpowiedzUsuńMyślę o kolekcji plakatów z ptakami mojego męża. Są ogromne. Nie wiem czy nie będziemy ich prezentować zamiennie, bo wszystkie na raz zajęłyby cały salon ;-)