poniedziałek, 25 listopada 2013

Na wprost tarasu czyli...

...czyli pierwsze planowe ;-) nasadzenia w ogrodzie.
Nad tą rabatą myślę i myślę.
Jest tak umiejscowiona, że musi być efektowna. Najlepiej cały rok.
Jak to zrobić skoro do ogrodzenia jest tylko kilkanaście metrów, a ostanie 3 metry to spadek w stronę tegoż ogrodzenia ?
Za ogrodzeniem wąski pasek działki sąsiadów, a którym rosną sobie chwasty, koszone co jakiś czas.
Udają trawnik :D
Postanowiłam zasadzić w tym roku "szkielet"tej rabaty czyli:
dwa klony globossa
3 świerki ?
3 sosny
jarzębinę
4 pęcherznice kalinolistne po dwie w odmianach
3 derenie w tym jeden jadalny
kiścień
oczar wirginijski
jabłonkę ozdobną odm. Ola

i ...nie pamiętam ;-)

 Na pierwszym planie kiścień; jest zimozielony, przepięknie się przebarwia jesienią, jest piękny również wiosną. Jest to niewysoki krzew.
Dalej klon globosa, którego korona będzie kulista, a z czasem spłaszczona o średnicy do 3 m.
Jesienią przebarwia się na żółto. Są to klony szczepione na pniu, który nie będą rosły w górę , tylko w odwodzie. Koronę można ciąć.
Z tyłu 3 świerki o wzniesionych gałęziach.. Powinny rosnąć głównie w górę ;-), przewidywana średnica to ok 80 cm.
Za nimi jarzębina jadalna. Będzie stołówką dla ptaków zimą.




 Pęcherznica kalinolistna ( powyżej)  o pięknych bordowo-czarnych liściach.
A obok dereń elegantissima odm. sibirica.
Liście tego derenia długo utrzymują się na, a gdy opadną ozdobą tego krzewu są czerwone gałązki.
 Jeszcze w zeszłym roku posadziliśmy dwie wierzby płożące i dwie irgi. ładnie się rozrosły, szczególnie wierzby.
Moja ulubienica: jabłonka ozdobna odmiany Ola. Jest prześliczna ! Ma urocze czerwone jabłuszka, utrzymujące sie na gałązkach do wiosny. Są też pokarmem dla ptaków.





 Powyżej liście oczaru wirginijskiego i obok sam krzew. Ma nie tylko piękne, pomarańczowe liście, ale też niezwykle wcześniej kwitnie. Kwiaty są niesamowite- pokażę jak przyjdzie odp. czas :-)









Po wielu rozważaniach postanowiliśmy założyć tą rabatę na folii. Nie miałam siły plewić tego kawałka bez końca. Zobaczymy jak się to sprawdzi...
Staram się dobierać rośliny tak by różniły się pokrojem, kolorem  i kwitły w różnym czasie.
Ważne też by ładnie prezentowały się zimą.
Wiosną będziemy dosadzać krzewy iglaste i liściaste m.in. jałowce, berberysy ( uwielbiam je !)  i co tam jeszcze wpadnie w oko. Rabatę wzbogacą też trawy ozdobne.
Na ostatnim zdjęciu: piknik  na skraju trawnika, na tle olch- tych w ogrodzie nie brakuje ;-)




niedziela, 17 listopada 2013

Co się udało w ogródku warzywno-owocowym ?

Niewiele ;-) ale coś tam zawsze się udało.
Najważniejsze, że udało się zrobić jedna dużą rabatę podwyższoną. Nie ma zdjęcia- muszę zrobić.

Imponujące dynie ozdobne ( rozdawałam tyle ich było).








Maliny- tych było sporo...





Trochę jarzyn, nic imponującego: kapusta ( większość zjadły bielinki), cukinie, chude pory, nieduże selery- ale swoje !





Mieliśmy piękne pomidory: prawie wszystkie zniszczyła zaraza.
Fasolka szparagowa marnie rosła, podobnie burak ( 1 szt.!) czy papryka ( 1 szt.!), a ogórki też chorowały.
Ale nie spoczywam na laurach. W przyszłym roku zbiory będą większe.

środa, 30 października 2013

Weranda-podłoga maj 2012

Wiele, wiele rzeczy robimy w domu sami.
Właściwie od wprowadzenia się do domu nie było już żadnej ekipy budowlanej tylko działamy sami,a właściwie pomaga nam mój tata.
Dzięki Tato :-)

Tak właśnie pano sami zrobili podłogę na werandę.
Od kopania i wylewania fundamentów, przez zasypywania kamieniem pod podłogą, kładzeniem folii, aż po układanie legaró i wreeszcie samej podłogi.
Deski z modrzewia prezentują sie pięknie. Choć zabezpieczyliśmy je olejem i bardzo się brudzą.
W przyszłym roku jednak je pomalujemy lakierem.
Na pierwszym zdjęciu efekt końcowy z przemalowanym przeze mnie starym kompletem mebli ogrodowych.
Nie przepadam za przecieranymi na biało meblami, ale tu już niewiele dało się zrobić, żeby meble wyglądały lepiej ;-) 










poniedziałek, 14 października 2013

Dalie

Jest kilka ogrodowych hitów, które zawsze się sprawdzają i zawsze się udają.
Jedne z nich do dalie inaczej georginie.
Uwielbiam je !
kolekcję mam niedużą. Wszystkie kupione na wyprzedaży w Leroy Merlin, więc nie ma niezwykłych okazów ;-) ale cieszą bardzo.










czwartek, 10 października 2013

Pierwsi goście w grudniu 2011

Post o pierwszych gościach napisałam w grudniu 2 lata temu, ale nie napisałam kto u nas był.
Goście niezwykli, Francuzi i na dodatek spali u nas !
Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że... umarli ponad sto lat temu.
Ci goście to państwo Martin rodzice św. Tereski od Dzieciątka Jezus, zwanej Małą Tereską :-)
Tereska jest mają ukochaną świętą.
Gościły u nas ich relikwie, ale wierzymy, że byli z nami duchem.



Pokazaliśmy im dom :D i pomodliliśmy się wspólnie.
Za relikwiarzem ( zresztą b. pięknym ) zdjęcie Tereski. I tylko szkoda, że byli u na tak krótko...

poniedziałek, 7 października 2013

W ogrodzie u schyłku lata

Prawda jest taka, że nie mialam czasu robić zdjęć  w ogrodzie latem.
Ciągle gdzieś wyjeżdżaliśmy i wacaliśmy.
Nie nacieszyłam się latem we własnym domu- w przyszłym roku, jak Bóg da :-) będzie inaczej.
Ale od końca sierpnia chłonę ogród i nieustannie się nim cieszę !
Niby niewiele, ale tyle się zmieniło i moja wyspa kwiatów wyglądała urzekająco.
Powyżej typo już jesienne zdjęcie winobluszczu, który przybrała takie barwy b. wcześnie, bo w lipcu. Chyba wykończyły go deszcze w czerwcu i postanowił się zaczerwienić ze złości ;-)
Ale piękny jest/był , bo po przymrozkach już liście opadły.

 Ogólne view od strony wyspy kwiatowej na dom. Nieład widać...

 Aksamitki wypełnią każdą dziurę, pięknie się rozrastają i uwielbiam je, a co.


 Aksamitki i szarłat- ten ostatni to hit tego lata !

 Budleja i rudbekia _ obydwie uwielbiane przez motyle.

 Ulubione zdjęcie ze zbiorem dyń ozdobnych z własnego ogrodu :-)

Dziwaczki i dalie z aksamitkami
I cała wyspa kwiatowa :-) która choć trochę zasłania mi nieciekawy widok na dalszą cześć działki .
Krok po kroku zagospodarowujemy teren, tworzymy ogród, coś się rodzi w głowie, potem myślę nad tym, zmieniam w głowie, wyobrażam sobie... Nie spieszę się. Wiem, że drzewa i krzewy wolno rosną. No to co ?
Tak cieszy każda roślina :-)


Jesienią powiększyłam wyspę kwiatową dzięki moim chłopakom. Będzie dwa razy więcej kwiatów !

niedziela, 6 października 2013

Zakładanie trawnika

Zakładanie trawnika czyli to co zajmowało nas od kwietnia do teraz.
"Nas" to dużo powiedziane, bo trawnikiem zajmował się mój mąż z synami.
A że mąż to człowiek dokładny i cierpliwy to trawnik jest założony profesjonalnie i jest śliczny.

Było więc najpierw nawożenie ziemi ( nie nawożenie/dodawanie nawozu tylko podnoszenie terenu), potem układanie siatki przeciwko kretom.
Następnie zasypywanie siatki 10 cm warstwą ziemi i wyrównywanie jej. Potem grabienie i wałowanie, kolejne grabienie i wałowanie i jeszcze raz aż nie widać było zagłębień, dziur, dołków.
Potem sianie ręczne nasion trawy i grabienie i na końcu jeszcze raz wałowanie.
Oczywiście zasiany trawnik trzeba delikatnie podlać i robić to codziennie chyba, że pada.
Wschodzi najlepiej, gdy ziemia jest juz ogrzana, ale nie przegrzana ( czyli nie podczas upałów) a dni są ciepłe.
Ta mgiełka trawek, która sie pokazuje po 7-10-14 dnia jest zachwycająca :-)






Tylko dlaczego tak się zachwaszcza ?
Jestem za bioróżnorodnością i przeciwko stosowaniu chemii w ogrodzie. Niestety nie zawsze jest to możliwe, ale... nie będę posypywać trawnika, żeby pozbyć się babki czy mniszka.
Jak mam czas ( hehe ) to bawię się w metodę nożykową :D
Więc póki co jest zachwaszczony, ale gęsty, zielony i cudowny pod stopami :-)