Taras i balkon

Nie mam balkonu. Takie było założenie i taki pomysł,że balkonu w nowym domu nie będzie.
I nie ma :-)
Ale jest taras. Spory i zadaszony.
Gdy o nim myślę teraz to już się cieszę :D To będzie miejsce gdzie usiądziemy z kawą i herbatą, gdzie będziemy przyjmować gości: rodzinę i przyjaciół, gdzie będziemy czytać.
Miejsce wytchnienia , odpoczynku, gdzie można siedzieć samotnie i nie tylko.
Zafascynowało mnie kilka zdjęć:

Perfekcyjnie dobrane kolory niebieskości, delikatne brązy o biel.

Elegancko,ale domowo, zaprasza na dobre śniadanie :-)

 Poniżej: jak zaczarowany mini ogród .

 

Ach te ziółka i jarzynki: pomidorki, bakłażany...mniam.

Co za soczyste kolory.

U mnie chyba jednak nie ;-)

Z dziećmi i dla dzieci :-)

Wcale nie muszą to być komplety mebli ,żeby wszytko wyglądało spójnie.Jak widać powyżej.

I znowu genialnie dobrane kolory i desenie. I koniecznie poduszki !

Jak u mnie taras to jednocześnie przedłużenie salonu i "łącznik" z ogrodem.Ta granica roślin- cudo !

Największe marzenie: łóżko/leżanka na tarasie :-)

Na niektórych zdjęciach są super meble.
Na innych kapitalne pomysły.
Jeszcze inne toną w kwiatach.
Wszystkie zapraszają do relaksu :-)))

U nas taras będzie z modrzewia. Nie przepadam za egzotycznym drewnem, pomijając jego cenę ;-)
Ryflowana deski które położy na legarach mąż z tatą i synami.
Taki kaprys: drewno na tarasie a gres w salonie ;-)
Drewno już czeka pomalowane.