Wczoraj 28 października w święto Judy Tadeusza patrona od rzeczy beznadziejnych (sic!) i trudnych wylano płytę nad parterem.
Nie mogę w to uwierzyć. I bardzo się cieszę :-)
Stałam i patrzyłam na betoniarkę i pracującą pompę.
Patrzyłam na ekipę i męża który też pracował :-)
Panu Bogu dziękuję za piękną pogodę :-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz