Maj się skończył, a z nim majówki.
Majówki w znaczeniu nabożeństwa do NMP zwanego właśnie nabożeństwem majowym.
Udało nam się być z dziećmi tylko dwa razy...
Ale byliśmy :-)
A w domu postawiłam zapomnianą figurę Madonny. I piwonie.
Uwielbiam pachnące kwiaty, więc muszę mieć w ogrodzie i w domu piwonie.
Te w salonie są z ogrodu mojej teściowej, która mi nie pożałowała i dała cały bukiet :-)
W moim ogrodzie zakwitła piwonia- ma jeden kwiat. I cieszy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz