Nie miałam czasu o tym napisać ...
To, że jest podłoga ma swoje dobre i złe strony- nie da się ukryć.
Najbardziej wkurza mnie to, że przetaczające się ekipy kompletnie na nią nie uważają !
A to jest barlinecka deska podłogowa, delikatna podłoga po której na pewno nie będzie sie chodzić w butach/ buciorach.
Podłoga bardzo mi się podoba. Chciałam jasne drewno, jesionowe,ale jak zobaczyłam ten grab to wiedziałam, że to jest to :-)
Sprzedawca twierdził, że ten gatunek drewna nie zmienia bardzo koloru. Zobaczymy.
Na korytarzu. Widać, że brakuje listwy przypodłogowej. Zabrakło i nie ma - ciekawe ile tak będzie ?
PS.
Właściwie to koczujemy w starym domu.
W piątek przewoziliśmy dużą partię mebli do nowego domu.
I mamy sajgon: śpimy na materacach, nie mamy stołu ( skręciliśmy jakiś mały stoliczek, żeby móc zjeść jak ludzie ;-), nie mamy biurek i części szaf.
Nie przypuszczałam, że to będzie takie trudne...
Kiedy my się przeniesiemy ?
Czekamy na schody.
Małż musi dokończyć antresolę u dzieci.
Instalator ma podłączyć ogrzewanie- nie mogę już patzreć na tego chłopa :-/ tak jest niesolidny.
To tylko stan przejściowy, i tak już WIDAĆ KONIEC!!!!! Gratulacje, podłoga wyszła fantastycznie, a jak byś nie napisała to bym nie wypatrzyła tej listwy przypodłogowej - odbieram całość a nie jakieś tam mało ważne szczegóły ;-)))
OdpowiedzUsuńOtóż to: dość skupiania się na nieważnych pierdółkach :D Bo tak na prawdę gdzie spojrzeć to można by coś poprawić ;-)
OdpowiedzUsuń