Niewiele ;-) ale coś tam zawsze się udało.
Najważniejsze, że udało się zrobić jedna dużą rabatę podwyższoną. Nie ma zdjęcia- muszę zrobić.
Imponujące dynie ozdobne ( rozdawałam tyle ich było).
Maliny- tych było sporo...
Trochę jarzyn, nic imponującego: kapusta ( większość zjadły bielinki), cukinie, chude pory, nieduże selery- ale swoje !
Mieliśmy piękne pomidory: prawie wszystkie zniszczyła zaraza.
Fasolka szparagowa marnie rosła, podobnie burak ( 1 szt.!) czy papryka ( 1 szt.!), a ogórki też chorowały.
Ale nie spoczywam na laurach. W przyszłym roku zbiory będą większe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz